Pragniemy być kochani, zauważani i doceniani. Spojrzenie innych staje się emocjonalnym punktem odniesienia. Prosta uwaga może uspokoić… lub zasmucić. Ta potrzeba potwierdzenia może zakorzenić się głęboko.
-
Intensywny strach przed odrzuceniem

Kiedy w dzieciństwie brakuje nam emocjonalnego wsparcia, każda dorosła relacja staje się źródłem lęku. Boimy się ciszy, dystansu i niewypowiedzianych słów. Myśl o byciu „niewystarczająco dobrym” powraca niczym wewnętrzne echo.
-
Skłonność do lęku w związku

Ciągłe wątpliwości ( „Czy ludzie naprawdę mnie lubią?” ) mogą prowadzić do chronicznego lęku. Serce wali nam jak młotem na myśl o nieprzeczytanej wiadomości, zapomnianym zaproszeniu. Szybko czujemy się zdestabilizowani.
-
Niewyraźne lub wręcz nieobecne granice
Kiedy nie czujemy się uprawnieni, mamy tendencję do mówienia „tak” na wszystko, stawiając potrzeby innych ponad własne. Stawianie granic wydaje się niemile widziane , podczas gdy chodzi po prostu o szacunek dla samych siebie.
-
Zachowanie osoby zadowalającej innych
Reklama