Mój sposób na to, by się zbytnio nie narobić, a rano móc cieszyć się świeżutkim, pyszniutkim pieczywem.
Niezwykle prosty przepis na niezły bochenek chleba. Jak raz go zasmakowaliśmy to już został z nami na stałe😉😊. Rodzina mówi o nim śniadaniowy rarytas – wystarczy masełko i poranna uczta gotowa. No i ten zapach świeżego pieczywa. Polecam – ten chleb robię często.
Składniki: