Przed przystąpieniem do wykonywania ciasta wszystkie składniki na ciasto wyjmuję z lodówki aby były w temperaturze pokojowej.
Mąkę przesiewam do miski. Przygotowuję rozczyn : Do pól szklanki ciepłej wody wkruszam drożdże, dodaję łyżeczkę cukru i łyżkę mąki. Całość mieszam i odstawiam na chwilkę aby drożdże ruszyły ( zrobi się na wierzchu piana ). W mące robię dołek, wlewam do niego podrośnięte drożdże i dodaję resztę składników. Mieszam najpierw łyżką, potem ręcznie. Gdyby ciasto się mocno kleiło podsypuję lekko mąką. Formuję kulę, miskę przykrywam ściereczką i odstawiam na godzinę w ciepłe miejsce.
Farsz: Mięso płuczę, włoszczyznę i czosnek obieram, zalewam zimną wodą tylko tyle aby zakryła mięso i warzywa, dodaje sól i przyprawy, gotuję na wolnym ogniu do miękkości mięsa. Mięso wyjmuję z wywaru, studzę i mielę w maszynce do mielenia mięsa wraz z odciśniętą wymoczoną bułką. Wraz z mięsem można zmielić warzywa z wywaru w/g gustu. Do zmielonego mięsa dodaję jajko mieszam i doprawiam do smaku.
Wyrośnięte ciasto dzielę na dwie części, każdą z nich po kolei wałkuję na prostokąt, nakładam farsz, zwijam, odcinam paszteciki. Końce i bok dokładnie zlepiam, aby podczas smażenia farsz się nie wydostał do tłuszczu. Gotowe paszteciki odstawiam na ok. 10 minut, aby jeszcze trochę podrosły. W tym czasie w większym i szerszym garnku rozgrzewam olej. Paszteciki wrzucam na rozgrzany olej, chwilę smażę ( ok. 2-3 minuty ) na złoty kolor. Podczas smażenia delikatnie odwracam paszteciki na drugą stronę aby były z dwóch stron rumiane. Gotowe paszteciki wyjmuję na talerz wyłożony papierowymi ręczniczkami, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Paszteciki najlepiej smakują na ciepło, choć na zimno też są smaczne. Paszteciki dobrze się przechowują, zimne przekładam do lodówki, na drugi dzień odgrzewam w mikrofalówce, niewiele tracą na smaku.
Smacznego 🙂