
Komunikacja, kluczowy element związku , zanika. Coraz mniej zwierzeń, coraz mniej szczerych rozmów. Dyskusje ograniczają się do tego, co niezbędne. Cisza, niegdyś komfortowa, staje się ciężka i ujawnia głęboki niepokój. Jakby nie chciała już się ujawniać ani pielęgnować więzi.
-
Potrzeba przestrzeni osobistej rośnie
Nie chodzi o to, że chce zrobić sobie krzywdę, ale czuje potrzebę skupienia się na sobie. Jej plany, decyzje, jej osobisty świat biorą górę. Działa sama, myśli sama, asertywnie egzekwuje siebie w przestrzeni, która staje się coraz mniej małżeńska.
-
Pożądanie fizyczne stopniowo zanika

Fizyczna bliskość zanika. Intymność staje się mniej płynna, a nawet zanika. Zwykły kontakt może wydawać się natarczywy. Nie z powodu odrzucenia drugiej osoby, ale dlatego, że jej ciało nie wibruje już tak jak wcześniej , odzwierciedlając głębsze emocjonalne oderwanie.
-
Smutek zmieszany z poczuciem winy
Nawet gdy uczucia słabną, kobieta może odczuwać głęboki smutek. Nie z powodu tego, czego doświadcza, ale z powodu tego, co sama powoduje: wątpliwości, bólu, możliwego rozstania. Może czuć się winna, że już nie kocha , a to poczucie winy bywa równie dotkliwe, jak samo rozstanie.
Podsumowując
Te uczucia nie są celem samym w sobie. Są sygnałami , często milczącymi, że coś się zmienia. Czasami wzywają do zbiorowej oceny sytuacji. Innym razem oznaczają początek nowej drogi. Ważne jest, aby pozostać w zgodzie ze sobą, z jasnością umysłu i życzliwością.